Porsche Panamera to niewątpliwie jeden z tych samochodów, który przeszedł bardzo długą drogę jeśli chodzi o design. Początkowo, jako model 970 był okrzyknięty “brzydkim kaczątkiem” w asortymencie Porsche. Reguły gry zmieniły się w momencie, gdy na salony wjechała wersja Sport Turismo.
Jednak jeśli seryjna Panamera ST dla niektórych to wciąż za mało, nadworny tuner Porsche jakim niewątpliwie jest TechArt zafundował Prosiakowi porządny lifting. Może się on podobać. Na całość składają się 22-calowe koła z lekkich stopów, customowe wnętrze, carbonowo-tytanowy układ wydechowy oraz wide body kit.
Jeśli jesteśmy przy temacie body kitu, zmianie uległ zderzak przedni, tylny dyfuzor. Całości dopełniają poszerzenia przednich błotników oraz tylnych ćwiartek.
W środku samochód otrzymał bardzo szykowną tapicerkę, na którą składa się skóra Nappa z wieloma przetłoczeniami oraz różnokolorowymi rozszyciami. Obszyto niemalże wszystko – kanapę, dywan, fotele, kierownice, tapicerkę drzwi, podsufitkę oraz deskę rozdzielczą.
Pod maską również zaszło kilka zmian. 4-litrowe, podwójnie uturbione V8 legitymuje się teraz mocą na poziomie 640 koni mechanicznych (seria ma 550hp) oraz momentem obrotowym wynoszącym 900nm (seria to 768nm)! Pierwszą setkę “Prosie” robi teraz w 3,4 sekundy.
Samochód szerszej publiczności zostanie zaprezentowany po raz pierwszy podczas oficjalnej premiery, która będzie miała miejsce na tegorocznym Geneva Motor Show w dniach 08-18 marca.