Popularna C-klasa W205 (AMG C43) doczekała się pierwszego faceliftingu. Mercedes-Benz wprowadził szereg zmian w środku pojazdu oraz podkręcił moc silnika do ponad 400 koni mechanicznych.
Propozycja MB na rok 2018 to przede wszystkim większe turbosprężarki. Moc 3.0-litrowego V6 podskoczyła z 389 koni mechanicznych na 405 km. Pierwszą stówkę “ceśka” robi w 4,7 sekundy jako sedan. Kombiak napędza się o 0,1 sekundy dłużej, dając nam końcowe 4,8 sekundy do setki. Dodam tylko, że są to nieco gorsze wyniki niż to, do czego przyzwyczaiło nas stare dobre C63 AMG (6,2-litrowe V8 czas 0-100 miało na poziomie 4,3 sekundy).
W kwestii wyglądu zewnętrznego, zmiany są naprawdę bardzo subtelne. Na przód wjechał nowy grill “twin-blade” wraz z dyskretnie przemodelowanym zderzakiem przednim. Wiele osób zapewne ucieszy się z faktu, że z tyłu zamontowane zostały prawdziwe końcówki wydechowe. W opcji, do faceliftowego AMG otrzymać możemy przednią dokładkę oraz bardziej napompowane progi.
W środku naszym oczom ukaże się odświeżona kierownica oraz bardziej ekstrawaganckie dekory i wykończenia. Naturalnie, kupując nowe salonowe auto – wszystko możemy skonfigurować pod siebie. Do gamy wykończeń dodane zostały ciekawie brzmiące materiały, takie jak: “dębowe drewno antracytowe o otwartych porach” a także “orzech o otwartych porach” .
Tak jak w wersji przedliftowej, tak i tutaj mamy adaptacyjne zawieszenie oraz napęd przenoszony na wszystkie 4 koła za sprawą 9-biegowej, automatycznej skrzyni biegów. Chyba jak wszystkie nowości – tak i C43 nowej w odsłonie zostanie po raz pierwszy zaprezentowane podczas Geneva Motor Show, które jest już w tym tygodniu!