Wedle doniesień tabloidów, Amazon nie podpisał jeszcze kontraktu na realizację 4 serii The Grand Tour. Może to zwiastować koniec programu.
Ostatnie odcinki The Grand Tour (a zarazem ich niebotyczny wręcz budżet) można uznać za naprawdę kapitalne realizacje, nie ustępujące rozmachem oraz efektami specjalnymi ani na krok hollywoodzkim produkcjom wielkoformatowym. Czy jednak przyszłość TGT rysuje się równie kolorowo?
Nie zapowiada się na to. Według raportu Amazon Prime, który sugeruje nie podpisanie kontraktu na kolejną serię, koniec programu wydaje się być pewny. Cytując Daily Mail: “Nie ma przesłanek ku temu, by nakręcili kolejny sezon. Nikt niczego nie podpisał i pracownicy zastanawiają się gdzie się wszyscy podzieją jak ekipa filmowa się zawinie na dobre” .
Czy jest się jednak o co martwić? Jak pokazał to kiedyś Top Gear, koniec programu wcale nie musi oznaczać końca sławnego motoryzacyjnego trio. Wszakże Clarkson, May i Hammond mają zagorzałe grono fanów i po odejściu z TG oferty na realizację nowego show po prostu zasypywały ich skrzynki mailowe.
Z drugiej jednak strony, The Grand Tour okazał się bardzo kosztownym przedsięwzięciem. Nakręcenie programu wedle niektórych doniesień kosztowało Amazon ponad 100 milionów funtów. Po podpisaniu kontraktu obejmującego realizację 3 sezonów motoryzacyjnego show, szef produkcji Netflixa skomentował, że panowie “nie są warci pieniędzy, których żądają” .
W międzyczasie tej całej zadymy, Clarkson dostał nową robotę. Tym razem jako host programu Who wants to be a millionaire. Ponadto zaprzeczył kilka dni temu na Twitterze jakoby TGT skończyło się na dobre. Próbując dementować wszelkie doniesienia, jedna z osób pracująca przy The Grand Tour powiedziała, że: “na dzień dzisiejszy skupiamy się po prostu na części trzeciej” oraz, że “na chwilę obecną ciężko jest jeszcze mówić o jakichkolwiek decyzjach dotyczących realizacji 4 sezonu” .
Cóż, pozostaje nam czekać i miejmy nadzieję, że nikt nie zawinie nam sprzed nosa naszego ulubionego show.