Sprawdźcie jednego z najbardziej „demonicznych demonów” jakie można obecnie spotkać na rynku. Biały egzemplarz, widoczny na zdjęciach poniżej jest wyjątkowy. Głównie za sprawą kompresora Kennego Bella.
Jest grubo – świadczyć o tym może chociażby maska, która została zmieniona w Moparze. Charakteryzuje się ona sporym wybrzuszeniem oraz pokaźnym wlotem powietrza, sprawiającym wrażenie, że połknie wszystko, co napotka na swojej drodze. Może i wlot ogranicza nieco widoczność, ale kogo to obchodzi – w końcu to uliczna bestia, której i tak każdy ma zjeżdżać z drogi.
Just like that our demon is going to vegas 😎
Opublikowany przez Kenne Bell Superchargers 25 kwietnia 2018
.
Wymiana maski podyktowana była rozmiarami kompresora, który po prostu nie mieścił się pod seryjną klapą. Szacuje się, że nakoksowany Challenger osiągnie moc rzędu 1200hp. Sporo. Aczkolwiek patrząc na to z innej perspektywy – biorąc pod uwagę, że Hennessey Performance planuje kilkustopniowe programy modernizacji Demona, podnoszące moc niekiedy nawet do 1500hp, użytkownicy tych drogowych freaków będą mieli kilka ścieżek rozwoju do wyboru.
Wiele osób jest zapewne ciekawych jak inżynierowie zamierzają sobie poradzić z fazą startu Demona – wszakże z tym są największe problemy. By Dodge osiągał deklarowane 9-sekundowe przeloty, Challenger potrzebuje idealnej nawierzchni, specjalnego paliwa, odpowiednich opon itd… z drugiej strony nikomu nie udało się jeszcze osiągnąć obiecanych czasów na poziomie 9,65s.