To nie żart, Papież Franciszek posiada swojego papieskiego Lamborghini Huracana. Zbudowano go specjalnie dla Papieża – widać to już na pierwszy rzut oka. Biała karoseria okraszona złotymi wstawkami, nawiązującymi do flagi Watykanu. Dach auta jest natomiast miejscem, gdzie Papież Franciszek złożył autograf.
Lamborghini Huracan RWD Watykan Edition ma także customowe wnętrze, gdzie dominuje papieska biel, przeszyta złotą nicią. Co ważne dla przyszłego nabywcy – samochód jest praktycznie nie używany.
W chwili otrzymania Huracana papież zadeklarował się, że odda go na rzecz potrzebujących. I tak też się stało. Samochód trafił na aukcję i zostanie zlicytowany 12 maja 2018r.
Ponad 70 procent z wylicytowanej kwoty ma trafić na rzecz ofiar bombardowań ISIS. Z pieniędzy otrzymanych za samochód mają być odbudowane domy oraz kościoły w irakijskiej Niniwie.
Papież na co dzień jeździ mniej wyszukanymi wozami – za czasów bycia kardynałem, woził się Fiatem 500. Teraz – z wiadomych przyczyn – jeździ papamobile. Będąc w Stanach jeździł Fiatem 500L, którego nawiasem mówiąc również zlicytowano – za 300 tysięcy złotych. Franciszek przyznał, że od pewnego czasu jest jednak fanem ekologicznych rozwiązań – w ostatnim czasie pobłogosławił nawet bolid Formuły E.
Według szacunków ekspertów, Huracan powinien osiągnąć cenę około 1,5 miliona złotych. Zwykłe egzemplarze kosztują mniej więcej połowę tej kwoty. Jednak tutaj w pakiecie mamy czynienie dobra oraz błogosławieństwo głowy kościoła. Aukcję można śledzić na RM Sothebys.