Pontiac Fiero GT Stance. Czy jest wśród naszych czytelników chociaż jedna osoba, który twierdzi, że interesuje się tuningiem i nie słyszałaby o tym bezprecedensowym aucie, które w tym roku zgarnia wyróżnienia i nagrody na każdym evencie? Szczerze wątpię. A jeśli tak jest to nie mów, że interesujesz się tuningiem. No bo przecież jak można było nie słyszeć o Fiero?! Ok, tyle słowem wstępu. zapraszam do lektury…
Dzięki wielkie za znalezienie chwili by pogadać o Twoim oczku w głowie. Przejdźmy do rzeczy… Dla wielu osób jesteś “gościem znikąd” więc podejrzewam, że czytających zainteresuje nieco Twoja historia. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tuningiem? Czy Fiero to pierwszy samochód, który dłubiesz?
Witam, moja historia z tuningiem zaczęła się około 15 lat temu gdy zdałem prawo jazdy. Pierwszym projektem był Maluszek 126p. Tutaj wchodził w grę bardziej tuning optyczny,ale jak to młodemu – mocy mało. Zacząłem szukać czegoś innego. Wybór padł na Honde CRX i tym oto sposobem zakochałem się w japońskiej motoryzacji. Tutaj zaraziłem się bardziej tuningiem mechanicznym i zacząłem brać udział w zawodach na 1/4 mili. Dobrze mi szło i tak zostałem na parę lat “w świecie ćwiartek” . Zarówno tych legalnych jak i nielegalnych (te drugie mnie bardziej kręciły). Z wiekiem przeminęła mi chęć życia w ciągłej adrenalinie i postanowiłem z powrotem zająć się tuningiem optycznym. Jakieś 5 lat temu zacząłem jeździć na eventy samochodowe i podziwiać cudze projekty. Spodobało mi się jak samochód ładnie leży, a nie tylko zapierdala.
Powoli coś tam dłubałem, ale jak wiadomo do wejścia “wielkiej strefy tuningu” , przejścia selekcji by dostać się na gruby event jest potrzebny worek pieniędzy. Z tym u nas w kraju rożnie bywa i druga sprawa to warunki. Jeśli nie masz garażu to ciężka sprawa z budowaniem projektu. U mnie tak właśnie było – jestem typem który nie lubi się prosić, ale jak wiemy człowiek samemu wszystkiego nie jest w stanie ogarnąć. U boku mam wspaniałych przyjaciół, którzy służą pomocą i lubią wyzwania. Takie własnie projekty darzę największym szacunkiem.
Pozdrawiam chorych ludzi, którzy zamykają się w garażu i rozpierdalają scenę. Po paru nieskończonych projektach i jednym gotowcu, chciałem pokazać wszystkim, że jednak coś tam potrafię. Wcześniej nie było warunków. Aktualnie też nie są super, bo garaż został zrobiony z pomieszczenia gospodarczego, także o kanale czy podnośniku nie ma mowy ;). Ale chęć zrobienia projektu i pokazania światu mojej wizji (jak ja się zapatruje na modyfikacje) popchała mnie do adaptacji tego pomieszczenia, zwanego moją świątynią. Czyli garażem, gdzie chciałem zbudować w końcu projekt od początku do końca. Takim projektem jest właśnie mój Pontiac Fiero GT.
Pontiac Fiero. Umówmy się, że jest to – delikatnie mówiąc – bardzo nietypowy samochód. Skąd pomysł by modzić akurat to auto?
Chciałem zrobić coś, czego nie ma u nas. Początkowo szukałem bardziej Japończyka typu Toyota Supra MK3, Mazda RX7, Nissan 300ZX,Toyota MR2… ale analizując te samochody mówiłem sam do siebie, że straszna moda się robi na te Japończyki i coraz ich więcej na naszej scenie.
Szukałem dalej. Mam taką manię do teraz, że wpisuje na OLX’ie samochody osobowe do 1989r. Uwielbiam klasyki. Te samochody mają dusze, a co za tym też idzie, dużo więcej sił wymaga zrobienie klasyka, niż nowsze auta gdzie mamy wszystko pod nosem.
W ten oto sposób znalazłem Fiero. Wcześniej nie miałem pojęcia, że taki samochód istnieje. Myślę, że większość też nie wiedziała, a jak wiedzieli to w życiu nie pomyśleliby że ten samochód ma taki potencjał. Mając zerowe pojęcie o tym samochodzie, pojechałem, zobaczyłem, zakochałem się – nawet jak był w ori wyglądzie. Po zbiciu 15 cm na glebę wiedziałem, że to jest to 😉
Fiero uważam za naprawdę rzadko spotykany samochód na polskich drogach. Jak wygląda codzienne życie z Pontiaciem – dostęp do części zamiennych, serwis, tuning?
Co do Fiero są podzielone zdania. Ja aktualnie nie narzekam. Wszędzie jeżdżę na kołach, a jak można zaobserwować robię sporo km. Jeśli chodzi o części – w PL można coś dostać, ale trzeba o to walczyć. Jest jeden duży plus, że można kupić wszystko oryginalne. Mamy stronę Fierostore, a tam wszystko dostaniemy nowe. Mamy również minus… łatwo można się domyślić jaki. Kupno części przestaje być proste w momencie, gdy zaczniemy przeliczać nasza walutę na ich, ale suma summarum, wszystko dostępne.
Na naszym fanpage’u pojawiła się niedawno dyskusja odnośnie oceniania samochodów i decyzji kto ma np. lepsze spasy. Mógłbyś wymienić kilka aspektów technicznych, przez które Twoje auto “nigdy nie będzie idealne”? Z tego co wiem, dużo “do powiedzenia” ma tutaj przede wszystkim nietypowa konstrukcja samochodu?
Samochód może mieć idealne spasy gdy położymy go na 18″ rolce plus static, ustawimy zbieżność i będzie gitara. Ale wtedy będzie jak każdy inny i nie zrobi tego czym wszyscy najbardziej się jarają. Moim celem było położyć samochód na ramie, gdzie nie może się prześlizgnąć kartka papieru. Walczyłem codziennie przez 3 miesiące od godziny 15 do 24. Byłem odcięty od świata. Wyciąłem wszystko, co mnie blokowało. W międzyczasie zostały wytoczone oraz wyspawane inne elementy zawieszenia jak np. wahacze czy mocowania amortyzatorów. Przez te 3 miesiące biłem się z myślami czy ten samochód po osiągnięciu tej gleby będzie w ogóle zdolny do jazdy.
Bywały noce nieprzespane pt. “czy da się ustawić zbieżność” a jeśli się da, to co będzie ze spasami. Finalnie udało się to osiągnąć, ale przy takiej glebie niestety koła robią się zbieżne.
Jednych to dziwi – zadają dziwne pytania, no ale cóż tak jest i trzeba ten chory projekt akceptować takim, jakim jest .Druga sprawa jeśli chodzi o spasy, to musi być idealna nawierzchnia. Wtedy uzyskamy to, o co walczyłem. Jeśli przykładowo stoimy na parkingu Tesco i kostka brukowa jest 1 cm wyżej gdzieś w jednym miejscu już jest problem, ale oceniając taki samochód chyba mamy trochę pojęcia o motoryzacji, prawda?
Skoro jesteśmy przy modyfikacjach, warto wspomnieć co nieco o airride oraz pakiecie dokładek – to w końcu Twoja własnoręczna robota! Na bazie czego powstało zawieszenie oraz jak zabrałeś się za tworzenie aero?
Air to fakt. Customowa robota. Pierwszym etapem był zakup okuć z amortyzatorami. Szukałem oczywiście nowych, nie-aluminiowych okuć, a najlepiej metalowych, ocynkowanych. Wzór i model nie był ważny bo i tak będzie trzeba robić mocowania pod dany amortyzator. Udało się takowe znaleźć z Seata Leona i to niedaleko mnie.
Amortyzator tylni niestety był za długi, więc dałem go do skrócenia o 10 cm. Parę dni później tylne amortyzatory już miałem gotowe oraz powstawało już mocowanie pod nie. Przednie amortyzatory znalazłem w sklepie motoryzacyjnym. Były krótsze niż seryjne o 2 cm ale to i tak mnie blokowało by zejść niżej. Brakowało mi jeszcze 5 cm by dotknąć gleby. By to osiągnąć, został przerobiony wahacz razem z mocowaniem amortyzatora. Tak można pisać i pisać. Kwestia chęci, zaangażowania. Parę dni i mamy customowy zawias – także można. Zawsze będę to powtarzał, że Polak Potrafi. Nie poddawajcie się! Róbcie chore projekty.
Spienione PCV. To z tego materiału zrobiłem splittery. Materiał można fajnie modelować, szlifować. Ja akurat mam spore doświadczenie jeśli chodzi o prace sztukaterskie – jestem fachowcem budowlanym, także mi dosyć szybko poszło formowanie i wyprofilowanie krawędzi. Jeśli ktoś ma zaparcie i jaja ogarnie temat.
Czy auto nadaje się do użytku na co dzień?
Fiero nie nadaje się do codziennego użytku. Jazda nim to wyzwanie. Pomimo pneumatycznego zawieszenia konstrukcja jest niecałe 4 cm od ziemi. Tylny napęd oraz niemały negatyw przy mokrej nawierzchni to hardkorowe połączenie. Największy minus to, że jest bardzo twardy. Tej zimy będę poprawiał zawieszenie, także może na przyszły sezon polepszy się komfort jazdy. Jestem dobrej myśli.
Planujesz jeszcze jakieś modyfikacje w swoim Fiero?
Dobre pytanie. Wielu ludzi pyta, a zarazem sami sobie odpowiadają co by tu jeszcze zrobić żeby tego nie zjebać. Bo jak na razie wszystko gra ze sobą. Na pierwszym miejscu ogarnę lakier, hamulce. Wpadnie lotka na tylną klapę. Będę kombinował z lampami tylnymi. Spasy musza być lepsze. Niestety fiero nie jest symetryczne jeśli chodzi o przednią oś. No jest tego trochę. Zobaczycie na przyszły sezon.
Załóżmy, że Fiero idzie na sprzedaż – co byłoby kolejnym samochodem?
Na pewno coś czego niema w PL.
Skąd pomysł by auto dosłownie wyłoniło się z podziemi? Nie korciło Ciebie by wrzucać na neta fotki z prac?
Nie dodawałem żadnych zdjęć ze względu na to, że jak mój plan nie wypali to samochód powraca do seryjnego wyglądu, idzie na sprzedaż i wtedy buduje inny do skutku. Dla mnie mistrzowskim fitmentem jest właśnie położenie samochodu podłogą do gleby i do tego spasowane koła. Mam świra na tym punkcie i taki był mój cel. Po zrobieniu zbieżności moje spasy uległy zmianie i troszkę mnie to załamało. Tragedii nie było, ale był plus taki że dało się samochodem przemieszczać. Mój plan wypalił i jestem zadowolony. Nie jest idealny, ale taki ma być. To samochód, który ma 30 lat i jest z plastiku, częściowo laminatu. Miał być czarny niski, szeroki, poobdzierany skurwiel od gleby. Taki miał być fenomen tego samochodu .
Pokazując od razu gotowy, nietypowy projekt namieszałeś trochę na PL scenie. No i właśnie, dochodzimy do punktu pod tytułem scena… Jak oceniasz poziom polskiego tuningu?
Jak mam być szczery z roku na rok coraz to gorszy jest poziom. Gdzie sie podziały te samochody ?? Można policzyć dosłownie na palcach jednej dłoni, które samochody trzęsą sceną w PL. Zauważyłem, że większość idzie na łatwiznę. Gotowe body, gotowy air, dokładki. Wszystko się powtarza. Zero wyzwań. Samochody mające airride nie maja spasów. Zero naciągów, koła w pionie – nie mowie o chorym negatywie bo to przesada ale delikatnym… Pokażmy Europie jak Polaczki umieją tjuningi tym bardziej, że mamy możliwosci. Nie mamy wymogu TUV itp., także 3mam kciuki za naszą scene, że 2K19 przyniesie nam sporo chorego tuningu.
Byłeś w tym roku na wielu imprezach. Na dwóch mieliśmy nawet okazję zbić przysłowiową piątkę. Który event wspominasz najlepiej i dlaczego?
Jak dla mnie najlepszy event to Raceism. tam człowiek nie ma prawa się nudzić. Tym bardziej, że była prawie cała moja ekipa Street Army Stance. Uwielbiam ten klimat i te grubaśne blachy. Ciesze się, że to własnie w Polsce jest ten event. Reszta imprez, na których miałem okazje położyć płaszczkę to znowu takie bardziej integracyjne. Te zloty maja inny charakter, ale też są świetne. Człowiek nie skupia się aż tak bardzo na samochodach, jak na relacji z drugim pasjonatem. Dzięki wymianie zdań można sporo się nauczyć i poznać ciekawe osobowości.. miło wspominam takie eventy.
Tym oto sposobem dobrnęliśmy do ostatniego punktu, który nazywamy #PolskaPrywata. Jeśli są osoby/firmy, którym chciałbyś podziękować za pomoc w kwestii budowy tego kapitalnego wozidła, to właśnie to jest to miejsce 😉
Chciałem podziękować Patrykowi Franikowi, Normi Bak, Krzyśkowi Gudzikowi, Darkowi Buczkowi za pomoc oraz ekipie Street Army Stance,że byli przy mnie gdy powstał ten projekt i służyli mi pomocą gdy jej potrzebowałem. Dziękuje MORDY!
Hej. Fajnie, bardzo fajnie, ale proszę, nie dotykaj się już amerykańskiej motoryzacji. Weź się za inne auta, zrób fajną skodę superb, ale na boga nie kalecz amerykańskich fur swoim dotykiem. Proszę.
hahahahah budziko hahaha proszę cię idz już spac 😉