Przed Wami BMW serii 8, czyli kapitalne coupe, które dodatkowo zostało doposażone przez AC Schnitzer.
O ile w przypadku aut poddanych tuningowi z reguły zaczynamy od opisania aspektów wizualnych, w tym przypadku na samym początku skupimy się na mocy. Opisywany dzisiaj egzemplarz, czyli M850i jest bez wątpienia potężnym samochodem od momentu, gdy opuszcza mury fabryki.
Jako seria charakteryzował się mocą 530 koni mechanicznych. Schnitzer postanowił dodać mu nieco mocy, zaokrąglając ten wynik do równych 600 koni mechanicznych. Dodano także ponad 100nm, dzięki czemu “ósemka” końcowo legitymuje się momentem obrotowym na poziomie 850nm. Dokładając do tego fakt, że na pokładzie jest xDrive otrzymujemy wówczas naprawdę mocnego, drogowego killera.
Co ciekawe, Schnitzer wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów przygotował także “ósemkę” w drugim wariancie silnikowym – 840d. 3-litrowy, podwójnie doładowany diesel został poddany modyfikacjom, dzięki którym z mocy 320km/680nm udało się dłubnąć auto do 380km/780nm.
Zmiany mechaniczne obejmują także konfigurację zawieszenia, gdzie zmieniono sprężyny na krótsze: przednie o 20mm, tylne o 10mm. Zawiecha idzie w parze z nowymi kołami – niestety te wyglądają jednak jak rodem z “niemieckiej gazetki tuningowej” sprzed lat. Oczywiście to rzecz gustu…
Na sam koniec nie mniej ważny pakiet aero. Ósemkę doposażono w przedni splitter wraz z wingletsami zderzaka przedniego, dokładki do progów, agresywny dyfuzor oraz duże skrzydło umieszczone na klapie bagażnika. By nieco uwydatnić “mocowy pazur” w BMW, Schnitzer przewidział opcję doposażenia w dwa podwójne wydechy końcowe, wykończone włóknem węglowym.
Cena? Jesteśmy gentlemenami. Kto by tu gadał o pieniądzach…